Kiedy mówimy o osobie niepełnosprawnej na myśl przychodzi nam osoba niesamodzielna, której we wszystkim trzeba pomagać. Przecież sama nie zrobi zakupów, nie przygotuje śniadania, nie dotrze do szkoły czy pracy. To kilka oczywistych przykładów przy wykonaniu, których wsparcie drugiej – pełnosprawnej osoby może okazać się niezbędne. Rzeczywistość życia osoby z niepełnosprawnością jest bez wątpienia trudna, bo wiąże się z pokonywaniem barier często architektonicznych, komunikacyjnych czy społecznych. Jednak żadna z tych osób nie chce ,,iść na łatwiznę” i ulegać przeciwnościom. Absolutnie osoby niepełnosprawne nie chcą być traktowane ulgowo, ale normalnie z uwzględnieniem ich specjalnych potrzeb.
Skoncentrowanie się na niesamodzielnym człowieku i jego indywidualnych potrzebach powoduje, że wyznaczamy realne ramy pomocy. Właściwie rozumiane wsparcie to nic innego jak umiejętna pomoc zaproponowana stosownie do sytuacji. Dlatego byłoby dobrze, gdyby osoby pełnosprawne ograniczały swoje działania do niezbędnych, których osoby niepełnosprawne z oczywistych powodów podjąć nie mogą. Przede wszystkim chodzi o to, by powstałe bariery nie usunąć i wyręczać osobę niepełnosprawną tylko pokazać jej, że może liczyć na pomocną dłoń. Z własnej perspektywy wiem, że nie tyle sama fizyczna pomoc ma znaczenie w codziennym życiu co wsparcie czyli towarzyszenie i dawanie szansy. Na pewno moglibyśmy znaleźć wiele takich przykładów jak: dowóz dzieci czy młodzieży z trudnościami w poruszaniu się do szkół, dostosowanie stanowiska pracy, wsparcie tłumacza języka migowego czy aplikacje ułatwiające robienie zakupów. Wydaje mi się, że weszłam trochę w temat dostępności ale te zagadnienia są ze sobą powiązane. Z resztą wszystkie tego typu działania powinny dawać osobom ze specjalnymi potrzebami poczucie niezależności.
W każdym razie w moim odczuciu najważniejsze dla osób z niepełnosprawnością jest, by mogły w miarę swoich możliwości pokonywać bariery i mieć z tego satysfakcję.

Nowe technologie w Ewangelizacji. Z czym trzeba sobie poradzić, aby dotrzeć do odbiorcy?
Jednym z największych wyzwań współczesnego kościoła, a przede wszystkim jego przedstawicieli jest nowa ewangelizacja. Termin wprowadzony przede wszystkim przez Jana Pawła II,